Cracovia Kraków - Bruk-Bet Termalika Nieciecza
Dziwnym trafem od dłuższego czasu Cracovia była kreowana na zdecydowanego faworyta tego spotkania - sądzili tak zarówno eksperci, przez cały mecz dziwiąc się, jakim cudem Pasy w pół godziny nie strzeliły ogórkom z Niecieczy osiemnastu bramek, jak i bukmacherzy, mocno lecący z przedmeczowymi przewidywaniami - kurs około 4,4 na wygraną gości zadziałał między innymi na moją wyobraźnię. Zdecydowałem się na nich postawić i - cóż za niespodzianka - nie zawiodłem się. Rozumiem oczywiście, że Cracovia mocna u siebie, bla bla bla, ale trzymajmy się faktów - na podium przed tą kolejką znajdowały się Słoniki, Pasy z kolei okupowały miejsce w strefie spadkowej. Ktoś tu odleciał, a ja skrzętnie sobie z tego skorzystałem, choć prawdopodobieństwo, że kupon wejdzie jest mniej więcej takie , jak to, że chleb spadnie posmarowanym do góry...
Brak przyciągania ziemskiego dało się odczuć także w kabinie komentatorskiej, gdzie odleciał również Tomasz Hajto, ni z tego ni z owego przypominając zacięte boje Cracovii ze Shkëndiją Tetowo: "Była szansa tam więcej zrobić"... Skoro tak, no to śpieszę z przypomnieniem:
Dziwnym trafem od dłuższego czasu Cracovia była kreowana na zdecydowanego faworyta tego spotkania - sądzili tak zarówno eksperci, przez cały mecz dziwiąc się, jakim cudem Pasy w pół godziny nie strzeliły ogórkom z Niecieczy osiemnastu bramek, jak i bukmacherzy, mocno lecący z przedmeczowymi przewidywaniami - kurs około 4,4 na wygraną gości zadziałał między innymi na moją wyobraźnię. Zdecydowałem się na nich postawić i - cóż za niespodzianka - nie zawiodłem się. Rozumiem oczywiście, że Cracovia mocna u siebie, bla bla bla, ale trzymajmy się faktów - na podium przed tą kolejką znajdowały się Słoniki, Pasy z kolei okupowały miejsce w strefie spadkowej. Ktoś tu odleciał, a ja skrzętnie sobie z tego skorzystałem, choć prawdopodobieństwo, że kupon wejdzie jest mniej więcej takie , jak to, że chleb spadnie posmarowanym do góry...
Brak przyciągania ziemskiego dało się odczuć także w kabinie komentatorskiej, gdzie odleciał również Tomasz Hajto, ni z tego ni z owego przypominając zacięte boje Cracovii ze Shkëndiją Tetowo: "Była szansa tam więcej zrobić"... Skoro tak, no to śpieszę z przypomnieniem: